Decyzja rządu RP o budowie tunelu w Świnoujściu dla mieszkańców miasta jest czymś na co czekali od lat , szczególnie po transformacji ustrojowej.
Nie znam nikogo w społeczności lokalnej kto byłby przeciwny tej inwestycji doświadczając długiego oczekiwania w kolejce na prom aby móc powrócić z pracy do domu, czy chcąc wyjechać w głąb Polski, dlatego jest to wielki sukces miasta i jego mieszkańców.
Zapewne nie doszło by do niego gdyby nie determinacja rządu Prawa i Sprawiedliwości które w swoim programie wyborczym miało połączenie wyspy Uznam i Wolin. Optowali za tym parlamentarzyści zachodniopomorscy z obecnym europosłem Joachimem Brudzińskim na czele , którzy zabiegali nie tylko w instytucjach centralnych ale i unijnych o odpowiedni klimat a także o środki finansowe na budowę stałego połączenia.
Rząd RP wspierał (i wspiera nadal) władze samorządowe Świnoujścia w dążeniu do tego jakże ambitnego celu, gwarantując , że w razie niepowodzenia w uzyskaniu przez miasto środków unijnych, uruchomione zostaną środki z budżetu państwa gdyż cytując słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego a wcześniej św. pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego “Silne Pomorze Zachodnie to polska racja stanu”
Nie bez znaczenia był jest też zapał władz miasta któremu sen z powiek spędzało brak normalnej komunikacji miedzy wyspami nie oddalonymi przecież od siebie jakimiś wielkimi odległościami dlatego miasto Świnoujście przystąpiło do współfinansowania tej inwestycji na poziomie 15 % i tu przypomnieć trzeba o wcześniejszej strategicznej inwestycji która również dzięki rządowi PiS powstała w Świnoujściu , mowa oczywiście o Terminalu LNG im. Lecha Kaczyńskiego, inwestycji arcyważnej w funkcjonowaniu państwa polskiego, ale to temat na oddzielny artykuł, dość powiedzieć że dzięki tej inwestycji miasto zasila swoją kasę kilkudziesięcioma milionami złotych rocznie co w świetle współfinansowania budowy tunelu nie jest bez znaczenia.